Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 6 października 2011

I Love Your Smile

Chyba się starzeję. Zbiera mi się na tkliwe rozmyślania o życiu i szczęściu. Ostatnio trafiłam na piosenkę, która nastroiła mnie dość optymistycznie. Polecam:  I Love Your Smile (klik)      Utwór przeuroczy, wykonawca przystojny, rower klimatyczny. Gdyby mnie ktoś próbował rozśmieszyć akrobacjami na rowerze, chyba upiekłabym mu z wdzięczności szarlotkę. Tak, wiem, teraz się na rowerze nie jeździ. A szkoda. To szarlotki nie będzie... ;-)
Gdy tak słuchałam sobie tego cudeńka muzycznego, zaczęłam się zastanawiać. komu mogłabym to dedykować. Wyszło mi, że wszystkim. Lubę, gdy ludzie się uśmiechają. Nie jestem aż tak naiwna. by wierzyć, że uśmiech oznacza brak problemów. Wiem, że czasem trzeba heroizmu, by zrobić z ust parabolę uśmiechową. Tym bardziej cenię sobie osoby, które to potrafią. Nie myślę tu o tępym lub złośliwym uśmiechu. Chodzi o taki zwykły, choćby delikatny, który ma sugerować, że ktoś cieszy się, że przebywa w moim towarzystwie. 

Z wczorajszego spotkania z Rzecznikiem Praw Dziecka: Ludzie są różni. I mają prawo tacy być.
Rzeczywiście, starzeję się.

1 komentarz:

  1. uśmiech, śmiech i uśmiechowaparabola - pieprz i sól życia.

    OdpowiedzUsuń