Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 2 maja 2013

Majówkowo

Uwielbiam, gdy wszyscy mają dla mnie dobre rady. Zwłaszcza Ci, którzy sobie sami nie radzą w życiu. Im komuś gorzej, tym bardziej upiera się, że muszę kogoś "mieć". I na nic moje tłumaczenia, że "mieć" to mogę królika, urlop, komputer i ... mogę mieć dość. 
I ciągłe przypominanie, że przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną jest niemożliwa. No cóż... Założę się o pół mojej wypłaty, że w historii świata była jakaś udana przyjaźń międzypłciowa. A jeśli nawet nie, to my możemy być pierwsi. 
Póki co kontynuuję rewolucję. Czy rewolucja kontynuowana to już pewna tradycja? :-)

Edycja: Przyznaję: po 3 miesiącach od napisania tego posta zostaliśmy parą. Ale dalej planujemy pokazać światu, że przyjaźń międzypłciowa ma sens. Również w związku :-) I po co było się tak oburzać... :-) A pół wypłaty pójdzie na cele charytatywne.
Pozdrawiam serdecznie.