Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Rzymski romans

Idę sobie do pracy. Słońce świeci zachęcająco, ptaszki szczebioczą urokliwie. Widzę skuter - taki włoski prawie. Lubię oglądać włoskie skutery, kojarzą mi się z romantycznym Rzymem, pięknymi mężczyznami i rajdem wąskimi uliczkami za plecami ukochanego. A tu skuter w centrum Katowic :-)

Prowadzi całkiem przystojny brunet. Opalony. Ewidentnie Włoch! Przyjechał skuterem na Śląsk, by zabrać mnie do słonecznej Italii. Spoglądam na niego - muszę zobaczyć, czy oczy też ma włoskie - ma! Zerkamy na siebie przez chwilkę. On przygląda mi się - chyba domyślił się, że rozpoznałam w nim ucieleśnienie mych marzeń rzymskich. Odwróciłam głowę i ruszyłam w kierunku biblioteki - byłam już blisko. Przecięłam park i docierałam już prawie do wrót mej Książnicy, gdy usłyszałam warkot. Mój Romeo (tak, tamten był z Werony, ale z perspektywy Śląska to prawie Rzym) jechał ścieżkami parkowymi i ewidentnie kierował się w moją stronę!!!

Podjechał, zdjął kask i wyciągnął dłoń:

- Michał jestem.

Mało włoskie imię, ale co tam. Nie wybrzydzajmy! Grzecznie podałam łapkę i wydukałam, jak mi rodzice na chrzcie dali:

-Paulina...

-Czy my się nie znamy? Wydajesz mi się dziwnie znajoma...

Tu obudziła się moja słowiańska, nieposkromiona natura. Spojrzałam dziko i powiedziałam:

- Nie! Nie znamy się!

Mój kochaś próbował dalej. Przecież olśniła go moja uroda:

- A może jednak? Ja Cię kojarzę, gdzieś Cię widziałem...

Zakończyłam ostro:

- To pomyłka!

I uciekłam w stronę biblioteki, uważając, by pantofelka nie zgubić. 


Cała sytuacja  nie jest moim snem ani marzeniem. Wydarzyła się dziś, ok 12.05 w parku przy bibliotece. I jak ja mam wyjść za mąż?! :-)

7 komentarzy:

  1. no i masz za swoje. :P trza było hopsasa na motorek, a tak będziesz groch z popielnika wybierać do emerytury.

    OdpowiedzUsuń
  2. zamiast harlekina wybrałaś marcina. i masz za swoje! :D że się powtórzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. btw. muszę kupić sobie skuter. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to pisołech jo: Gall (kiedy wreszcie pojawi się opcja umożliwiająca mi podpisanie się!?)

    OdpowiedzUsuń
  5. zamiast Marcina, (okazałam męstwo) wybrałam staropanieństwo ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. jeszcze zatęsknisz za pieluchami. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwierz doświadczonej życiowo kobiecie... skutery są przereklamowane. A damska fryzura po zdjęciu kasku powoduje popłoch w oczach absztyfikanta.
    Poczekaj lepiej na takiego z BMW... może być w wersji cabrio :)))

    OdpowiedzUsuń